Już od godz 12stej w południe rozpocząłem przygotowania do
obserwacji i rejestracji tego niecodziennego zjawiska.
Przygotowania objęły wystawienie teleskopu i lornetki, oraz zamontowaniu sprzętu na odpowiednich montażach.
Do teleskopu TAŁ 100RS zastosowałem montaż EQ3-2 z
prowadzeniem w jednej osi, natomiast do lornetki Kronos 20x60, statyw wykonany
własnymi siłami z rurek od namiotu ogrodowego i ceownika jako żurawia :).
Wszystko
ustawiłem w miejscu które dzień wcześniej wybrałem na odpowiednie, aby
obserwacje prowadzić od godz 13stej do 20:40, bez przenoszenia sprzętu…
O godz 13:05 rozpocząłem obserwacje...
O 13:12 nastąpił pierwszy kontakt, czyli Merkury "dotknął" tarczy Słońca.
Choć akurat nadeszły chmurwy ( nie mylić z chmurami, ponieważ chmury nadchodzą gdy na niebie nie dzieje się nic ciekawego, natomiast chmurwy, nadciągają aaaakurat kurna wtedy gdy jest najważniejszy dla obserwatora moment zjawiska astronomicznego... nie wiem dlaczego nie ma tego w Wikipedii ;)) to jednak udało mi się ten moment zarejestrować...
Tak więc tuz po 13 stej rozpoczęło się widowisko...
Merkury rozpoczął swoją wędrówkę po tarczy Słońca...
Rejestrację rozpocząłem za pomocą cyfrówki Canona A580 zamocowanej za pomocą adaptera do teleskopu, w projekcji okularowej.
W międzyczasie prowadziłem obserwacje wizualne za pomocą lornetki ( oczywiście z odpowiednimi filtrami słonecznymi.
Po ok godzinie zrobiłem przerwę i pojechałem po kolegę Darka który wraz ze swym sprzętem dołączył do obserwacji..,
W ten sposób doszedł nam teleskop Coronado do obserwacji w paśmie H alpha oraz większa lornetka Kronos 20x100.
Teraz obserwy ruszyły pełną para ;)
Obserwowaliśmy tranzyt przez wszystko co się dało ;)
Lornetki, większą i mniejszą...
Teleskop Coronado
Oraz tradycyjny teleskop soczewkowy (refraktor)
Powiększenie ok 120x
A nawet 350x
I nie tylko Merkurego lecz także plamy słoneczne
Po jakimś czasie pojawiło się więcej gości :)
I znów radosne obserwacje...
Po chwili postanowiliśmy spróbować rzutowania na ekran....
Należy przy tym zachować szczególną ostrożność ponieważ zdejmujemy w tym momencie filtr z głównej soczewki teleskopu obracamy okular tak aby wyświetlał nam obraz na białym ekranie i już możemy robić pamiątkowe zdjęcia z tranzytu Merkurego :)
Tak to wyglądało na ekranie... widać zarówno Merkurego jak i plamę słoneczną AR 2542
Trzeba także pamiętać ze takie rzutowanie możemy przeprowadzić tylko z teleskopem w którym zastosowane są okulary wyższej klasy, szklane w obudowie metalowej.
W lunetach sprzedawanych w marketach najczęściej stosowane są okulary z plastikowymi elementami, które podczas takiego rzutowania mogą nam się po prostu stopić...
Po pewnym czasie nad rejon obserwacji znów nadciągnęły chmurwy...
Na szczęście po chwili deszczu znów była szansa na wznowienie obserwacji...
Słońce wyłoniło się spod chmurw i mogłem uchwycić ostatnie kadry tranzytu Merkurego...
Ok godz 20 30 Słońce wraz z Merkurym schowało się za horyzontem...
W tej chwili na niebie królem został Księżyc...
A jego giermkiem? ;) Jowisz ze swoimi księżycami :)
A dla leniuszków... oczywiście wersja kinowa tegorocznego tranzytu :)
Tranzyt Merkurego 09-05-2016
Jak zwykle całą akcje czytałem z zapartym tchem . Świetna relacja oraz świetne zdjęcia. Zasłużone gratulacje Mariusz.
OdpowiedzUsuńMiło jest wracać do chwil, które dla nas astro-amatorów są przeżyciami z dreszczykiem.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka Mariusz.
3maj się!
Muszę przyznać , że to jest piękne zobaczyć coś co się dzieje daleko poza ziemią- A do tego nie trzeba mieć zamiłowania czy też powołanie , Wystarczy trochę fantazji ( jak to bywało w dzieciństwie złapać ręką którąś z gwiazd ) Hm - Teraz lornety - lunety i jeszcze nie wiem co tam - I w pełni życzenia zostają spełnione :)) I tak jak Szymon pisze - To są przeżycia z dreszczykiem - pozdrawiam Ryszard :)
OdpowiedzUsuń