Wczoraj po powrocie z pracy postanowiłem wystawić teleskop
bo niebo było super:) Zjadłem szybko obiadokolacje ubrałem się odpowiednio i juz byłem na
dworze. Wystawiłem sprzęta ustawiłem na Polarną, podpiąłem aparat rozsiadłem
się na moim krzesełku i zacząłem avikować Jupka. Po chwili ( ok 2 min) Jowisz
zaczął mi znikać z wizji.. głowa w górę a tam... chmurwy!! No nie! Skąd? Pytam
skąd do jasnej Anielki! A zza pleców, z północnego zachodu! Najpierw pojedyncze
obłoczki ale za chwilę całe niebo zasnute jak przez ostatni miesiąc. To były
najkrótsze obserwacje jakie przeprowadziłem
Jeden avik, 1950 klatek. Załapał sie na nim Jowisz i 3 księżyce od
lewej: Europa, Ganimedes i Io po drugiej stronie Jowisza.
Po powrocie do domu, z żalu zacząłem przeglądać stare zdjęcia i wygrzebałem archaiczne fotki zaćmienia Księżyca z 2008.
Początkowa faza całkowitego zaćmienia Księżyca 21-02-2008
godz. 02:56
Cień Ziemi zasłania połowę tarczy Księżyca. godz.03:17
Oba zdjęcia wykonane były telefonem komórkowym Sony Ericsson
750i przystawionym do okularu lornetki Kronos 20X60. Były to chyba moje
pierwsze astro zdjęcia jakie wykonałem.
Pamiętam, że potem również
nadeszły chmurwy i było po imprezie. Takie jest życie astro amatora, cały dzień
piękna pogoda a wieczorem niebo zasnute. Albo co gorsza rozstawiasz sprzęt
zajmuje ci to ok. 30 min zaczynasz obserwacje a tu z za rogu, z zasadzki, znienacka, chmurwy! Dlatego nigdy nie
nastawiam się że będzie mi dane zobaczyć zjawisko na niebie na które cały
astronomiczny świat czeka np. od roku bo nigdy, do samego końca, nie wiadomo
czy z północnego zachodu nie nadejdą
czarne wkurzające chmurwy i nie zniweczą roku oczekiwań i dni przygotowań.
Nadzieję jednak tracę dopiero po zakończeniu zjawiska na które czekałem. Dziś, przyjaciel
powiedział mi : „nie martw się już wkrótce wiosna i będzie więcej nocy z
pogodnym niebem”. Ma rację :) byle do wiosny.
Mariusz Rudziński