Niedziela 14-04-2013 nie zapowiadała się jako jakiś
szczególny dzień sprzyjający obserwacjom. Rano w poniedziałek należało
zameldować się w pracy.
Jednak ok. godz. 16:30 postanowiłem wystawić teleskop i
rzucić okiem na nasze Słonko i jego plamy.
Wiedziałem że na tarczy powinno
znajdować się kilka grup plam związanych ze zbliżającym się maksimum aktywności
naszej gwiazdy. Nie zawiodłem się. Co prawda nie były to jakieś spektakularne
plamy ale jedna z nich prezentowała się bardzo malowniczo.
Plama w grupie nr
1722, rozbita na dwie części otoczone półcieniem.
Druga ciekawa grupa to grupa
nr 1723. Pięć pojedynczych tworów a pod nimi piękna jaśniejsza pochodnia
fotosferyczna.
Po nasyceniu oczu widokiem Słońca, postanowiłem zdjąć filtry
słoneczne i skierować teleskop w kierunku najbliższego obiektu w kosmosie, Księżyca.
Cztery dni po nowiu, nasz naturalny satelita, w postaci pięknego sierpa ładnie odznaczał
się na tle błękitnego jeszcze nieba.
To zdjęcie wykonałem o 17:50.
A kolejne ok.
20:00.
W między czasie przypomniało mi się ze dziś mamy na niebie
koniunkcję Księżyca z Jowiszem. Pobiegłem szybko do domu aby sprawdzić w
programie do symulacji nieba, w jakiej konfiguracji znajdują się oba obiekty i już
o 18:05 miałem Jupka na celowniku. Planeta oddalona była od Księżyca w odległości
2,5* kątowego, dokładnie na godzinie 12 stej. Były to moje pierwsze zdjęcia Jowisza
wykonane za dnia.
I jeszcze mała ciekawostka ,zdjęcie wykonane telefonem komórkowymSE J10i2 :)
Słońce w tym momencie znajdowało się jeszcze dość wysoko bo
15* nad horyzontem. Zachód Słońca tego dnia był niezwykle malowniczy. Wysokie
cirrusy nadawały temu momentowi niezwykłego kolorytu. Na dodatek w pewnym
momencie utworzył się tzw. słup słoneczny
Wg Wikipedii: Słup
słoneczny - zjawisko optyczne w atmosferze polegające na ukazaniu się kolumny
świetlnej. Zjawisko powstaje w wyniku odbicia światła nisko położonego Słońca od
poziomych powierzchni uporządkowanych
swobodnym opadaniem kryształów płatkowych
lodu
.
Momentowi kiedy Słońce skrywało się za zachodnim horyzontem,
towarzyszył przepiękny śpiew Kosa który usiadł nieopodal i głośno nawoływał
swoją wybrankę na wieczorną randkę;)
Ok. godz. 20:15
zrobiłem sobie przerwę na kolacje aby o 21:06 zobaczyć przelot Międzynarodowej
Stacji Kosmicznej (ISS). Był to bardzo wysoki przelot, Stacja miała przelecieć dokładnie w zenicie. Nie wytrzymałem,
podpiąłem
Canona 350D do mojego Tała i postanowiłem spróbować zrobić
zdjęcie gdy ISS przelatywała nad moim domem. Według teorii, przy ISO 1600
wystarczy czas naświetlania 1/1600s. Po wypróbowaniu takich ustawień na
Jowiszu, i krótkim treningu na przelatujących samolotach, czekałem na
zapowiedziany przelot. Stacja pojawiła się dokładnie o 21:06 nad południowo
zachodnim horyzontem. Pierwsze strzały i widzę, że chyba jednak czas jest za
krótki bo na wyświetlaczu nic nie widaćL. Szybka
korekta bez sprawdzania wzrokiem i już mam dłuższe czasy, znów strzał, rzut oka
na wyświetlacz. No niby coś tam widać ale to chyba jeszcze nie to, kręcę pokrętłem
zmiany czasu migawki aż w końcu pojawia się na wyświetlaczu jasny punkt, ISS.
Jeszcze kilka zdjęć i Stacja chowa się za budynek. Nie było czasu na zerkanie
jak z tymi czasami, wiec dopiero teraz mogę spokojnie wyświetlić zdjęcia i
zobaczyć wyniki. Wszystko jasne! Przesadziłem z tym wydłużaniem czasu. W
rezultacie ISS choć dość wyraźna, jest jednak mocno poruszona, rozmyta.
Jak się
okazało tak regulowałem czas naświetlania ze w końcu miałem 1/100s a to jak się
okazuje dużo za dużo!
Nic to! Pomyślałem, pierwsze koty za płotyJ Jutro też jest dzień i mało tego że
ISS znów przeleci nad moim domem to jeszcze jutro, 15-04-2013 o godz. 20:16 z
mojego podwórka będzie widoczny przelot Stacji na tle Księżca J. Tak więc
najpierw nagram ten przelot a za 1,5 godziny jak ISS okrąży Ziemię spróbuje
jeszcze raz z fotografowaniem. Tym razem będę bił się po łapkach aby nie
kombinować z ustawieniami w czasie, przelotu tylko ustawię ISO 1600 czas
1/1600s i musi się udać.
Na niebie króluje Księżyc, nad nim Jowisz a nieco niżej
Aldebaran.
Póki co zrobiło się na
tyle ciemno aby ustawić już teleskop dokładniej na Gwiazdę Polarną i spróbować
namierzyć kometę C2011 L4 (PanStarrs). Kometa oddala się już od naszej planety
i tego dnia znajdowała się już 1,4 j.a.
od mojego podwórka;)
Dość szybko udało mi się, namierzyć ją szukaczem, i już po
chwili robiłem pierwsze zdjęcia. Kometa znajduje się dość nisko nad północnym horyzontem.
W chwili zaczynałem robić zdjęcia świeciła
na wysokości 13*. Na szczęście kometa teraz w ogóle nie zachodzi więc mogłem ja
fotografować do 00:30 w nocy. Z tej
sesji powstała animacja ukazująca ruch oddalającej się komety na tle gwiazd.
Zapraszam na krótki filmik z PanStarrsem
w roli głównej. Kometa PanStarrs 14-04-2013
Tak więc rozkładając teleskop po południu nie pomyślałem, że
zatrzyma mnie on do dnia następnegoJ . Uważajcie!
Astronomia wciąga jak czarna dziura!!
Mariusz Rudziński
Teraz to można focić do upadłego bo pogoda wreszcie dopisuję :)Gratuluję udanych łowów
OdpowiedzUsuńTak, pogoda dopisuje zależy gdzie, fajna relacja.
OdpowiedzUsuń