niedziela, 30 czerwca 2013

Orion w sypialni


Od jakiegoś czasu, wraz z żoną, przymierzaliśmy się aby zaadaptować na sypialnię, nie używany pokój. W związku z tym mogłem nieco popuścić wodze fantazji, co do wystroju. Od dawna marzyłem, aby w swoim pokoju,mieć jakiś motyw astro:-). Ponieważ od najmłodszych lat moim ulubionym gwiazdozbiorem jest Orion,to właśnie na niego padł wybór:-). Po krótkich negocjacjach z szanowną małżonką;-), udało mi się sforsować koncepcję gwiazdozbioru na ścianie. W ciągu dnia, namalowane białą farbą gwiazdki ładnie odznaczają się na lawendowym tle ściany.
Niektóre gwiazdy, jak np Betelgeza otrzymały odcień czerwony, zgodnie z ich niższą temperaturą. Aby uatrakcyjnić cały projekt, wymyśliłem,że byłoby pięknie, jakby gwiazdy, jak to gwiazdy, nocą świeciły:-D:-P. Rozpocząłem więc poszukiwania odpowiedniej farby, świecącej w ciemnościach. Jak się okazało, na rynku, jest sporo farb fluorescencyjnych ale one świecą tylko wtedy gdy odbijają światło (tak, jak znaki drogowe). Szybko zrozumiałem, że poszukuje jednak farby fosforyzującej. Po krótkich poszukiwaniach w necie, wpadłem jednak na pomysł aby wykorzystać, nie farbę, a naklejki. Postanowiłem zastosować do tego fosforyzującą tabliczkę przeciwpożarową.(do nabycia w sklepach ppoż i BHP)
To z niej, za pomocą dziurkacza do papieru, wyciąłem część kółek imitujących gwiazdy. Jak jednak wiadomo, jedne gwiazdy świecą jaśniej, inne słabszym blaskiem. Dlatego też większość kółeczek wycinałem ręcznie, nożyczkami, aby zachować proporcje różnych wielkości gwiazd. Teraz najważniejszą, i jak się szybko okazało najtrudniejszą sprawą, było naniesienie gwiazdozbioru na ścianę, z zachowaniem odpowiednich proporcji odległości pomiędzy gwiazdami. Na początek, wydrukowałem sobie mapkę Oriona. W programie astronomicznym podobnym do Stellarium mogłem określić odległości pomiędzy poszczególnymi gwiazdami w stopniach kąta.
I tak skoro pomiędzy Mintaką a Alnilamem mamy 1,23*, na ścianę naniosłem gwiazdki w odległości 12,3cm. Pomiędzy Alnitakiem a M42 mamy 3,34* , więc na ścianie, odpowiednio, odległość 33,4cm itd.,itd. Jak się jednak szybko okazało, nie można w ten sposób zamieniać stopni na centymetry i na ścianie zaczęły pojawiać się gwiazdy, nie w tych miejscach co trzeba:(. Zmieniłem metodę wyznaczania gwiazd. Zastosowałem cyrkiel. Wykonany ze szpikulca, cienkiego metrowego drutu i ołówka.
Na wydrukowanej mapce Oriona,
 mierzyłem linijką odległość
pomiędzy poszczególnymi gwiazdami, potem mnożąc tą wartość przez 5 ustawiałem odpowiednią odległość pomiędzy szpikulcem a ołówkiem okręconym wokół drucika. I tak odległość na mapce 5 cm dawała mi na ścianie 25cm. Najpierw zaznaczyłem trzy newralgiczne gwiazdy Oriona czyli, Alnilama, Alnitaka i Mintakę. Potem, na mapce mierząc odległość od każdej z nich do M42, znów mnożyłem przez 5 i wyrysowywałem łuk za pomocą cyrkla w miejscu gdzie powinna znaleźć się m42. Tak, wyznaczając 3 łuki od każdej z gwiazd, przecinające się w jednym punkcie otrzymałem punkt w którym należy umieścić mgławiczkę:).
W ten sposób,metodą trzech łuków od trzech gwiazd, wyznaczyłem ok 70 gwiazdek wchodzących w skład gwiazdozbioru Oriona . Cały rysunek osiągnął wymiary 140x210cm.



Była to żmudna praca ale efekt jest naprawdę świetny:)
Za dnia Orionek ładnie prezentuje się na ścianie.
W nocy, bajkowo świeci miłym zielonkawym światłem:)


I stack 10x15s :)




Chyba nawet żonce się spodobał;)

                             Mariusz Rudziński

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Superpełnia 23-06-2013

Jak wiekszość z nas wie, nasz naturalny satelita, Ksieżyc, nie kraży wokół naszej planety, po idelanym okregu lecz jego orbita bardziej przypomina elipsę.
W związku z tym,  Księżyc czasami jest dalej od Ziemi a czasami bliżej.
Wczoraj, zbliżył sie na odległość 356,989 kilometrów. Dla porównania średni dystans Księżyca od Ziemi to 382,900 kilometrów.
Właśnie wczoraj 23 czerwca, miało miejsce najwieksze zbliżenie  w tym roku. Była to tak zwana Superpełnia. Tarcza Księżyca wydawała się o 14 procent większa i była o 32 procent jaśniejsza niż zazwyczaj podczas pełni. Z tej okazji postanowiłem wybrać sie z aparatem, na mój punky obserwacyjny w miejscowości Łaz. Pomimo ze po niebie wędrowały pojedyńcze chmury i obłoki, udało mi sie sfotografowac majestatycznie wschodzacy wielki Księżyc. Oto kilka zdjeć z wczorajszego wieczoru.















sobota, 1 czerwca 2013

Asteroida 1998 QE2 31-05-2013

Wczoraj 31-05-2013 miało miejsce nie codzienne wydarzenie. W pobliżu Ziemi pojawiła się stosunkowo duża 2,7km asteroida.

Asteroida została odkryta 19 sierpnia 1998 roku przez Massachusets Institute of Technology.Obiekt nie zagrażał naszemu bezpieczeństwu, ponieważ dystans pomiędzy asteroidą a Ziemią wyniósł 5,8 mln km. To 15 odległości Ziemia-Księżyc. 1998 QE2 zbliżyła się na najmniejszą odległość od 200 lat.

Pomimo fatalnych warunków obserwacyjnych, mgła, wilgoć spływająca po teleskopie, postanowiłem dokonać próby sfotografowania kosmicznego przybysza. Umieściłem aparat Canon 350D na montażu EQ3-2 i wykonałem serię, ok. 2 minutowych zdjęć. Z powodu mgły, z kilkudziesięciu, mogłem wybrać dosłownie kilka na których zarejestrował się słaby obiekt 11 wiekości gwiazdowej. To właśnie asteroida 1998 QE2
Trzy wybrane kadry
Oraz dwa filmy. Pierwszy, ukazujący ruch asteroidy na tle gwiazd 
Oraz drugi, pokazujący, jakie warunki obserwacyjne panowały podczas rejestracji materiału
Warunki obserwacji

                                   Niech ciemne niebo będzie z Wami

                                                    Mariusz Rudziński

czwartek, 16 maja 2013

Wyszedł kolejny, majowy numer miesięcznika Astronomia Amatorska.

Co w numerze?

Lekturę, jak zwykle rozpoczynamy od działu „ Wieści ze świata astronomii” a tutaj znajdziemy miedzy innymi notatkę o planowanej misji NASA na planetoidę. Ma być to pierwszy, załogowy lot na tego typu ciało kosmiczne. Jak zapewnia agencja, taki lot odbędzie się jeszcze przed 2021 rokiem.
Po przeczytaniu innych wieści możemy przejść dalej.

Z artykułu Szymona Ozimka dowiemy się jak prawidłowo przeprowadzić kolimację teleskopu Newtona. Bardzo przydatny poradnik dla każdego użytkownika takiego sprzętu.

Kolejny artykuł to „Podsumowanie VI zlotu miłośników astronomii w Zatomiu” napisany przez organizatora zlotu, Roberta Twarogala. Kto jeszcze nie czytał takiej relacji na stronie Gwiezdnych Wrót lub na moim blogu, może poczytać i nabrać ochoty, aby któregoś razu odwiedzić Zatom i nacieszyć oczy naprawdę powalającym ciemnym niebem.

Na stronie 19 zapoznamy się z gwiazdozbiorem Skorpiona. Skorpion obfituje w różnego rodzaju obiekty chętnie obserwowane przez amatorów nocnego nieba. Autor Jan Kalwas przybliży nam je i pokrótce opisze. Znajdziemy tam między innymi jasne i rozległe gromady otwarte takie jak M6, M7 czy gromadę kulistą M4.

Pani Dominika Jasińska zaprosi nas do kosmicznego ogrodu. W artykule „Astronomiczna majówka” opisuje najpiękniejsze mgławice majowego nieba. Dlaczego napisałem o kosmicznym ogrodzie? Bo wszystkie te obiekty mają coś wspólnego z kwiatami. Pani Dominika opisuje takie mgławice jak mgławica Tulipan, mgławica Irys, refleksyjna mgławica NGC 7129, do złudzenia przypominającą pąk róży czy mgławicę Półksiężyc którą porównuje do chryzantemy. Wszystko to wspaniale opisane nieco poetyckim językiem. Naprawdę bardzo wciągający artykuł.

Ciekawy artykuł Phila Harringtona „Dwa w cenie jednego” to wykaz i opis obiektów wielokrotnych, czyli w polu widzenia lornetki widzimy dwa lub więcej obiektów mgławicowych. Jednym z bardziej znanych jest chyba grupa galaktyk M31, M32 oraz M110, ale w artykule przeczytamy o wielu innych równie ciekawych tandemach i nie tylko.

„Skala Botle'a” to druga część artykułu o zaświetleniu nieba sztucznym światłem. Z artykułu dowiemy się między innymi o skali jaką posługują się astronomowie aby określić z jak ciemnym niebem mamy do czynienia w danym obszarze kraju. Mamy 9 klas, od 1 czyli doskonale ciemne niebo, takie gdzie gołym okiem zobaczymy gwiazdy o jasności 7,6 a nawet 8,0 magnitudo, poprzez klasę 3 czyli niebo
wiejskie, gdzie zasięg gołego oka to 6,6-7,0mag. Aż do klasy 9 czyli niebo w centrum miasta gdzie zasięg gołym okiem to 4mag i mniej. W dzisiejszych czasach, szybkiej urbanizacji coraz mniej takich miejsc jak np Zatom gdzie można gołym okiem zobaczyć Mgławicę Trójkąta M33.

Piotr Guzik, opisze nam „Ciekawe obiekty mgławicowe maja”. W artykule wiele majowych obiektów z katalogu NGC w przystępny sposób opisane przez autora. Na obserwacje możemy wybrać się z mapkami wydrukowanymi w piśmie.

Z pewnością bardzo pomogą nam odnaleźć wszystkie opisane obiekty.

Oczywiście jak co miesiąc mamy podane jak na tacy wszystkie ciekawe zjawiska na niebie, układ księżyców jowiszowych jak i księżyców Saturna. Koniunkcje Księżyca z planetami i jasnymi gwiazdami czy nawet gromadami. Zakrycia gwiazd przez Księżyc jak również efemerydy jasnych planetoid wraz z mapkami nieba z naniesionymi planetoidami. Powiem szczerze, że duża ilość map w miesięczniku bardzo ułatwia wyśledzenie na niebie opisywanych, przez autorów, obiektów.
W „aktualnościach ze świata komet” wszystkie niezbędne informacje dla obserwatorów gości z obłoku Oorta. Obszerne opisy czterech jaśniejszych komet widocznych na majowym niebie. Między innymi znanej już nam dobrze PanStarrs jak i komety C/2012F6 Lemmon, która możemy obserwować nieopodal Wielkiej Mgławicy Andromedy.
Na stronie 95 raport o aktywności Słońca w marcu.
Oprócz wszystkich, opisanych tu artykułów znajdziemy jeszcze wiele innych których nie sposób już zliczyć bo pismo tak się rozrosło ze ilość przydatnych informacji dla każdego miłośnika astronomii jest naprawdę imponująca. Jestem bardzo zadowolony ze pan Piotr Brych wraz Z Marcinem Siudzińskim znanym, z naszego Forum Astronomicznego pod pseudonimem Polaris porwali się na takie zadanie jakim jest stworzenie pisma dla amatorów nocnego nieba. Myślę ze, „Astronomia Amatorska” w niczym nie ustępuje zacnej Uranii czy Vademecum Miłośnika Astronomii. Naprawdę gorąco polecam lekturę majowego wydania miesięcznika.

                      Niech Ciemne Niebo będzie z Wami
                                          Mariusz Rudziński